wtorek, 16 listopada 2010

Opowieści Andrzejkowe


Czy zastanawialiście jak nazywają się Andrzejki na przykład po Niemiecku? - Andreasnacht (Noc Andrzeja). Nieco inaczej przyjęło się w Austrii - Andreasgebet - Modlitwa Andrzeja. Nazwa ta jest nieco zaskakująca, gdy odkrywamy iż w niektórych częściach Austrii, młode dziewczyny odprawiają specyficzną odmianę modlitwy św. Andrzeja. Wpierw piją wino i odczyniają czar właśnie pod nazwą Andreasgebet, nago kopiąc w siennik. Ma to na celu przyciągnięcie przyszłego małżonka. Jedna z wymienionych czynności przyciągnęłaby zapewne niejednego. Zabawa ta jednak nie nadaje się chyba na typową Andrzejkową imprezę (szczególnie z powodu potencjalnych trudności ze zdobyciem sienników, w niektórych rejonach kraju).

Czeszki i Słowaczki stosują bardziej klasyczną odmianę Andrzejkowego wróżenia, za pomocą imion zapisanych na karteczkach oraz Hałusek - ziemniaczanych kluseczek przyrządzanych z ziemniaków, mąki i soli, które Słowacy uważają za swoją potrawę narodową (nazywając je haluški). Karteczki wtykane sa w Hałuski, które ugotowane wypływają na powierzchnię. Ta, która wypłynęła pierwsza, zawiera upragnione imię.

Rumunki wkładają przed snem 41 ziaren przenicy pod poduszkę i jeśli przyśni im się wówczas, że ktoś usiłuje ukraść te ziarna, w następującym roku wyjdzie za mąż. Innym zwyczajem, u nas nie praktykowanym, jest zapalenie świeczki Wielkanocnej i przespacerowanie się z nią do fontanny o północy. Gdy woda jest dobrze oświetlona, proszą one świętego Andrzeja o ukazanie im oblicza swojego przyszłego męża.

Jeśli któraś z czytelniczek posiada świeczkę z Wielkanocnego stołu oraz przydomową fontannę, prosimy o zdanie relacji ze skuteczności tej wróżby. Może się okazać, że metoda ta warta jest praktykowania.

Białorusini z kolei mówią Андреевден ale to tylko jako ciekawostka językowa ;). Zostawmy także w gronie ciekawostek białoruskie sadzenie konopii wieczorem w samotności na polu przez dziewczynę. Białoruskie dziewczyny podczas wysiewania odmawiały taką modlitwę "Światy Andrieju, ja konopli sieju, daj mnie znać, z kim budu wiek karatać". Do tego momentu jest wszystko w porządku, lecz po wykonaniu tej czynności należało jej położyć się z kamieniem pod głową i wyczekać, aż we śnie ukaże się wyłaniający się z dojrzałych konopii kochanka. No nie - spanie na polu, z kamieniem pod głową - nie polecamy ;>

1 komentarz:

Anonimowy pisze...

Bardzo ciekawe te zwyczaje.

Pogoda na Andrzeja

Poniżej prezentujemy zbiór najpopularniejszych ludowych porzekadeł i przepowiedni pogodowych związanych z datą 30.XI. Gdy się święty Andrz...